Kiedy zorientowałam się, że jest zbyt cicho wiedziałam, że moja Letycja coś broi.
Szukam, wołam nigdzie jej w zasięgu wzroku nie ma. Patrze pod stół a tam siedzi sobie mała dama z szminką w dłoni, próbuje malować sobie usta i nogi ;) Usta rozumiem ... bo przecież mama tak robi ale nogiiii??? hmm... No widocznie uznała, że owa szminka nadaje świetną czerwoną barwę więc mój mały Picasso zabrał się do dalszego malowania innych partii ciała. ha ha ha
Uśmiałam się niemiłosiernie. Nawet nie byłam zła, że moja nowa szminka zmniejszyła swoją wielkość ;) bo widok był przepiękny ...oceńcie sami hahaha :
#goldenrose
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz