poniedziałek, 16 maja 2016

Przyłapana na gorącym uczynku

Jak codziennie rano wykonuje sobie makijaż. Dzisiaj było podobnie aczkolwiek troszeczkę inaczej bo zazwyczaj do jego wykonania korzystam z jednego kufra kosmetycznego. Po wczorajszym wyjazdowym makijażu spakowałam mój makijażowy dobytek w dwa kufry kosmetyczne i jeden z nich stał na ziemi. Nie jest trudno go otworzyć więc kiedy ja -mama wpadłam w poranny wir tworzenia nowego make upu ;) moja latorośl w tym czasie "zaopiekowała się" tym stojącym w zasięgu jej wzroku kuferkiem. Nawet nie zauważyłam kiedy  wykradła z niego jedną z maminych szminek.
Kiedy zorientowałam się, że jest zbyt cicho wiedziałam, że moja Letycja coś broi.
Szukam, wołam nigdzie jej w zasięgu wzroku nie ma. Patrze pod stół a tam siedzi sobie mała dama z szminką w dłoni, próbuje malować sobie usta i nogi ;) Usta rozumiem ... bo przecież mama tak robi ale nogiiii??? hmm...  No widocznie uznała, że owa szminka nadaje świetną czerwoną barwę więc mój mały Picasso zabrał się do dalszego malowania innych partii ciała. ha ha ha
Uśmiałam się niemiłosiernie. Nawet nie byłam zła, że moja nowa szminka zmniejszyła swoją wielkość ;)  bo widok był przepiękny ...oceńcie sami hahaha :




#goldenrose


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz