Dzisiaj moje urodziny, kolejne 18 naprawdę ;) Cóż to był za wspaniały dzień. bardzo aktywny chociaż słowo aktywny w moim stanie już nie brzmi tak lekko ;) to już w końcu 6 miesiąc i brzuszek pokaźny zatem ciąży ;)szybko się mecze mówiąc krotko.
o poranku mąż wpadł z bukietem kwiatów, który razem z córeczką Letycją wręczyli mi śpiewająco. Uroczy widok.
Rano gotowałam na raty od wczoraj bo na obiedzie miałam rodziców i teściów - pełen komplet. Obiad kluski mięsko czerwona kapusta no i zupa krem z brokuła z nasionami. Zjedli wiec chyba smakowało. Na deser natomiast był tort zielony z owocami bitą śmietana i mascarpone. Pierwszy raz robiłam i wyszedł ( tak bynajmniej twierdzili smakosze )
Przed obiadem niespodziankę dużą sprawiła mi koleżanką z USA ,której się totalnie nie spodziewałam wpadła z bukietem kwiatów zjadła torta wyściskała i poleciała. Natomiast po obiedzie - wieczorną porą przybyła moja koleżanka Kasia z którą zawsze widujemy się od lat w urodzinki to już nasza stara tradycja :) Kwiaty i prezent i moc całusków.
Było tez bardzo dużo kwiatów.
Wspaniale mieć urodziny ...szkoda, ze tylko raz w roku taka impreza.... padam ze zmęczenia wrzucam kilka pamiątkowych zdjęć i mykam spać
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz